środa, 29 czerwca 2011

Pierwsze kroki?

Co prawda, blogger ze mnie taki, jak z szopki schron atomowy, ale mam ambicje!
Ambicja pierwsza: zostać miliarderem. Ba, nawet więcej. Za parę lat przypuścić zmasowany atak na Microsoft i Apple razem wziętych i całą resztę.
Ambicja druga: no, w sumie to brak. Ale wyjdzie w praniu. Albo pieczeniu.

Dobra, dobra. Prawda taka, że w wakacje to w sumie nie ma co robić, a życie nie rozpieszcza. Jak się jest uziemionym z Małą w domu (chwała borowi Większy podrzucony do jego babci, niech się kobieta spełnia), to się nudzi, i to jak cholera. Mała została przerobiona po kolei na mysz, kota i Pippi Pończoszankę. Za pomocą plakatówek.
Na szczęście wszelkie dowody zostały usunięte zanim wróciła jej rodzicielka, inaczej byłby Armageddon.